Grzyby. Pełnia smaku. 70 przepisów

Kiedy grzyby trafiają do kuchni

Ponieważ od dawna lubię grzyby, z ciekawością sięgnęłam po książkę „Grzyby. Pełnia smaku. 70 przepisów” Idy Kulawik i Katarzyny Cichoń (Wydawnictwo Publicat). Już po kilku stronach wiedziałam, że to idealny przewodnik dla takich osób jak ja.

Uwielbiam zbierać grzyby. Odkąd pamiętam babcia zabierała mnie do lasu i razem szukałyśmy najpiękniejszych okazów. Do dziś spacer wśród drzew działa na mnie lepiej niż jakiekolwiek SPA.

Dylemat pojawia się jednak się w domu. Co zrobić z zebranymi grzybami? Jak je przetwarzać? Suszyć? Zrobić sos? A może zamarynować? Do czego nadaje się który gatunek? I tutaj właśnie książka przychodzi z pomocą.

Grzyby od A do Z

Książka to kompendium wiedzy na temat grzybów. Dostajemy instrukcję obsługi grzybów. Dowiemy się, jak zbierać grzyby, żeby nie przypłacić tego zdrowiem albo mandatem (okazuje się, że w wielu krajach zbieranie grzybów jest zabronione).

To także ogrom wiedzy o właściwościach zdrowotnych grzybów. Autorki przypominają, że są one nie tylko smaczne, ale też bogate w białko, witaminy i minerały. Niektóre odmiany – jak reishi czy soplówka jeżowata – znane są w medycynie naturalnej od wieków.

Dodatkowo książka podsuwa praktyczne porady dotyczące obróbki, bezpiecznego przechowywania i różnorodnych sposobów wykorzystania grzybów. Niektóre lepiej nadają się duszenia, inne do suszenia, a jeszcze inne lepiej zamrozić.

Każdy grzyb ma w książce swój opis – jak wygląda, jak smakuje, jakie ma składniki odżywcze, gdzie można go znaleźć i, co najważniejsze, do jakich potraw można go użyć.

Przepisy – od tradycji po nowoczesność

W książce znajduje się 70 przepisów na różnorodne dania z grzybów. Autorki proponują zarówno potrawy z grzybów spotykanych w polskich lasach – borowików, kurek czy podgrzybków, jak i bardziej egzotyczne dania z różnych kuchni świata. Przyznam, że pierwszy raz usłyszałam o grzybach Enoki, Shimeji albo Reishi.

Znajdziemy przepisy na potrawy tradycyjne jak sos grzybowy czy rydze w tempurze, potrawy bardziej egzotyczne takie jak tajski makaron z shitake czy pomysły zupełnie niespodziewane.

Absolutnym zaskoczeniem był dla mnie przepis na lody z dodatkiem soplówki. Nie spodziewałam się tak nietypowego połączenia, a jednocześnie cieszę się z odwagi autorek, by wychodzić poza utarte schematy.

Fotografie, które pobudzają apetyt

Na szczególną uwagę zasługują fotografie Katarzyny Cichoń – pełne smaku, dopracowane kompozycje działają na wyobraźnię i natychmiast zachęcają do gotowania.

Dla kogo jest ta książka?

Polecam tą książkę każdemu: zarówno doświadczonym grzybiarzom, jak i początkującym. Dla miłośników grzybów to pozycja obowiązkowa, a dla sceptyków – szansa, by odkryć je na nowo.

Była to dla mnie podróż – od wspomnień z dzieciństwa, kiedy z babcią chodziłam do lasu, po zupełnie nowe kulinarne odkrycia. I wiem, że jeszcze nieraz będę do niej wracać – nie tylko po przepisy, ale też po inspirację i zwykłą przyjemność oglądania pięknych fotografii.